U podnóża Kilimandżaro leży urocza wioską Marangu, która ma do zaoferowania znacznie więcej niż tylko najsłynniejszą trasę na najwyższy szczyt Afryki. Trasa Marangu, zwana “Coca Cola Route” jest jedną z najbardziej popularnych, ze względu na względną łatwość i wygodę noclegów w schroniskach. Ale wielu nie zdaje sobie sprawy, że niższe zbocza góry wokół Marangu są równie zachwycające, jak sam szczyt. Zielone plantacje kawy, wodospady w gęstym lesie deszczowym i ukryte podziemne tunele we wioskach ludu Chagga, z łatwością wypełnią dzień każdemu turyście.

Jak dojechać do Marangu?

Marangu oddalone jest o około 40 km od Moshi i 120 km od Arushy.

Z Moshi

Dala-Dala (lokalny minibus) to najtańsza opcja, kosztująca mniej niż 2 dolary, jednak może być powolny i zatłoczony do granic możliwości.

Prywatna taksówka powinna kosztować około 20–30 dolarów, a przejazd nią potrwa od 45 minut do godziny.

Z Aruszy

Regularne minibusy i taksówki zbiorowe kursują między Arushą a Moshi i podróż trwa od 1,5 do 2 godzin. Z Moshi możesz kontynuować podróż kolejnym minibusem lub taksówką.

Samodzielna jazda

Jeśli wolisz prowadzić, możesz wypożyczyć samochód w Arushy lub Moshi. Droga do Marangu jest w dobrym stanie i łatwa do pokonania, z malowniczymi widokami na Kilimandżaro po drodze. Uważaj tylko na progi zwalniające!

Zorganizowana wycieczka

Wiele lokalnych biur podróży w Moshi i Arushy oferuje jednodniowe wycieczki z przewodnikiem, w tym transport, posiłki i aktywności takie jak piesze wycieczki lub wizytę na plantacji kawy. Cena jednak to około 100 USD lub więcej, a robiąc to na własną rękę i wynajmując lokalnego przewodnika w pobliżu Marangu Bus Stand, zaoszczędzisz z łatwością połowę tej kwoty. To naprawdę proste.

Najlepszy czas na wizytę

Wszystko zależy od tego, jakie są Twoje plany – czy jest to trekking na Kilimandżaro, eksploracja wodospadów, czy poznanie lokalnej historii i kultury. Ale ogólnie rzecz biorąc, pora sucha zawsze oferuje najlepszy kompromis.

Styczeń do połowy marca: jest ciepło, bezchmurne niebo i mniej tłumów. To jeden z najlepszych okresów na trekking na Kilimandżaro lub wędrówkę wokół wodospadów.

Czerwiec do października: szczyt sezonu wypraw na Kilimandżaro. Pogoda jest stabilna, ale jest więcej turystów.

Miesiące, których należy unikać:

Od połowy marca do maja: ulewne deszcze mogą sprawić, że szlaki będą śliskie i błotniste, a dostęp do wodospadów trudniejszy. Jeśli jednak nie przeszkadza ci deszcz, będzie bardzo zielono a wodospady będą robić największe wrażenie ze względu na ilość przepływającej wody.

Listopad do początku grudnia: krótsza pora deszczowa, ale nadal nieprzewidywalna pogoda. Trzerba być przygotowanym na sporadyczne ulewy.

Dla miłośników kawy:

Jeśli wybierasz się na plantację kawy, najlepiej zrobić to w okresie od września do grudnia, kiedy zbierane są owoce. To świetny czas, aby zobaczyć cały proces od zbioru do palenia, z dodatkowym bonusem w postaci piętnej i bujnej roślinności.

Gdzie się zatrzymać?

Polecam Karibu Africa House oraz The Better Inn w Moshi. Oba miejsca oferują dobrą jakość w przystępnej cenie, a także mogą zorganizować jednodniowe wycieczki do Jeziora Chala, lub Marangu, choć Karibu Africa House jest pod tym względem wyraźnie tańszy.

Ile kosztuje jednodniowa wycieczka?

Nie podaję tutaj dokładnych opłat za wstęp, ponieważ mogą się one różnić z roku na rok, ale spodziewaj się, że zapłacisz od 10.000 do 20.000 TZS za atrakcję. Bez względu na cenę, jaką chcą, abyś zapłacił przy wejściach do wodospadów, zawsze poproś o oficjalny paragon. Jeśli nie mogą go dać, spróbuj zbić cenę o co najmniej 50%. Możesz powiedzieć, że jesteś wolontariuszem w Moshi lub Arusha, aby nie wyglądać jak typowy turysta. Bardzo często stosuję tę zasadę i chociaż jest to kłamstwo, nie czuję się z tym źle, ponieważ nawet gdy płacę cenę dla expatów, to i tak jest ona naciągana i wyższa niż ta dla miejscowych.

Nie daj się też nabrać, że koniecznie musisz zabrać ze sobą przewodnika, jeśli chcesz zejść do wodospadu. Możesz się na takiego zdecydować, ale absolutnie nie ma takiej potrzeby i bez problemu trafisz do celu solo. Tak to już działa w Tanzanii i musisz być zdecydowany i asertywny, w przeciwnym razie miejscowi Cię wykorzystają.

Moje doświadczenie

Minibus (dala dala) z Moshi do Marangu, wlókł się niczym żółtw. W jednym z miast, Himo, czekaliśmy bardzo długo, aż wszystkie miejsca zostaną zajęte, a jakiś irytujący kierowca moto-taxi podszedł do mojego pojazdu i zaczął prowokująco ze mną rozmawiać i prosić o pieniądze.

Kiedy w końcu dotarłem do Marangu, niemal natychmiast, podszedł do mnie młody chłopak, który spytał czy nie szukam przewodnika. Miałem plan, aby samodzielnie zwiedzić okolicę, ale naprawdę trudno było się go pozbyć, a z drugiej strony wydawał się być mega sympatyczny, więc w pewnym momencie pomyślałem, czemu nie? Uzgodniliśmy cenę i udaliśmy się do pierwszego punktu: Muzeum Chagga.

Żeby było jasne: nie ma potrzeby zwiedzania Marangu i okolic z przewodnikiem, a znalezienie drogi za pomocą nawigacji lub Mapy.CZ jest dość proste. Jeśli zdecydujesz się jednak na towarzystwo, zawsze ustal wszystkie koszty z góry i jasno daj do zrozumienia, które miejsca chcesz odwiedzić.

Muzeum Chagga, podziemne tunele, plantacja kawy

Wydrążone przez lud Chagga tunele oraz jaskinie służyły jako kryjówki podczas konfliktów z Masajami. Spacerując wąskimi, słabo oświetlonymi ścieżkami można niemal usłyszeć echa przeszłości, wyobrażając sobie determinację tych, którzy kiedyś szukali tu schronienia.

Masajowie to społeczeństwo pasterskie, które w dużej mierze polega na posiadanym bydle. Chaggowie, którzy byli przede wszystkim rolnikami, również hodowali zwierzęta gospodarskie. Wojownicy Masajów (Morans) często napadali na ich wioski w celu kradzieży, ponieważ bogactwo i status społeczny w kulturze Masajów są ściśle związane z liczbą krów posiadanych przez mężczyznę.

Ponadto Chagga mieszkali na żyznych zboczach góry Kilimandżaro, gdzie wody z górskich strumieni było pod dostatkiem. Masajowie, którzy mieszkali na suchszych równinach poniżej, często przemieszczali się w poszukiwaniu nowych pastwisk i wody, co prowadziło do konfliktów o te zasoby.

Aby chronić się przed najazdami wroga, Chagga stworzyli skomplikowany system podziemnych tuneli i jaskiń, które służyły jako kryjówki i drogi ucieczki. Tunele te wykopano pod wioskami lub w pobliżu lasów, co utrudniało ich wykrycie. Niektóre tunele miały oddzielne pomieszczenia dla rodzin, magazyny żywności, a nawet mogły pomieścić zwierzęta gospodarskie, co zapewniało przetrwanie podczas przedłużających się ataków. Chaty Chagga znajdujące się na powierchni pokazują, gdzie i w jakich warunkach mieszkali w czasie pokoju.

Organizowane tutaj są również wycieczki z przewodnikiem na plantację kawy, ale nie byłem zainteresowany, poniewa uczestniczyłem w podobnej w Materuni.

Chaty ludu Chagga

Wodospady

Po wizycie w muzeu, udaliśmy się na wędrówkę do trzech wodospadów. Pierwszym był Komteshane Moonjo Falls. Mały i niepozorny, z dość dużym ale płytkim basenem, dla tych którzy chcą się ochłodzić. Tak czy inaczej, zdecydowanie nie warty opłaty za wstęp ani czasu.

Marangu, Tanzania
Komteshane Moonjo Falls

Drugi, Ndoro Falls, był o wiele lepszy. Przygotuj się na krótką i stromą wędrówkę do punktu widokowego. Dobre obuwie jest wskazane bo może być ślisko!

Trzecim i ostatnim był Kilasiya Falls. Zejście do niego jest strome, ale w dobrym stanie. Żeby dostać się bliżej, trzeba będzie przejść po śliskich skałach i kładkach, więc najlepiej zdjąć buty lub założyć sandały.

Marangu, Tanzania
Kilasiya Falls

Inne wodospady w okolicy, które warto zobaczyć to Paradise Falls, Kinukamori Falls i Kilimanjaro Village Falls.

Author

Write A Comment