Ukerewe jest największą wyspą na Jeziorze Wiktorii i znajduje się około 50 km na północ od Mwanzy. Można do niej łatwo dotrzeć promem. Od stuleci wyspa jest domem dla ludu Sukuma. Ma również wyjątkową historię bycia schronieniem dla osób z albinizmem, ponieważ niektórzy lokalni władcy oferowali ochronę przed prześladowaniami.
Ukerewe była częścią Niemieckiej Afryki Wschodniej (1885–1916), zanim znalazła się pod kontrolą brytyjską (1916–1961) podczas rządów kolonialnych. Wodzowie wyspy (Batemi) odgrywali kluczowe role w lokalnym zarządzaniu, nawet pod administracją kolonialną.
Jezioro Wiktorii
Jezioro Wiktorii to jedno z największych jezior słodkowodnych na świecie i największe jezioro w Afryce. Znajduje się we wschodniej części kontynentu, na pograniczu trzech krajów: Tanzanii, Ugandy i Kenii. Powstało w wyniku procesów tektonicznych i jest częścią systemu Wielkich Rowów Afrykańskich, choć geologicznie różni się od głęboko położonych jezior tektonicznych jak Tanganika.
Charakteryzuje się stosunkowo płytką głębokością w porównaniu do swojej ogromnej powierzchni – mimo że rozciąga się na ponad 68 tysięcy kilometrów kwadratowych, jego maksymalna głębokość to zaledwie około 80–90 metrów. Jezioro ma ogromne znaczenie dla lokalnych społeczności – stanowi źródło wody pitnej, żywności (głównie ryb, zwłaszcza okonia nilowego) i transportu. Odgrywa też ważną rolę ekologiczną i klimatyczną w regionie.
Niestety, w ostatnich dziesięcioleciach jezioro zmaga się z problemami ekologicznymi, takimi jak zanieczyszczenie, nadmierne połowy oraz inwazje gatunków obcych, co wpływa na lokalne ekosystemy i warunki życia ludzi nad jego brzegami.
Jak dotrzeć na Ukerewe?
Promem
Najlepszym sposobem dotarcia na wyspę jest prom z Mwanzy do Nansio (głównego miasta na Ukerewe). Do wyboru są dwie opcje:
Powolna łódź wypływa z portu Nyehunge w Mwanza około 9 rano. Dotarcie do Nansio zajmuje około 3-4 godzin.
Łódź motorowa odpływa z Kamanga Ferry Terminal w Mwanza po południu (około 15:00). Dotarcie do Nansio zajmuje około 1,5 godziny.
Zdecydowanie polecam dowiedzieć się w hotelu lub okolicach portu o aktualnych godzinach połączeń lub skontaktować się z przewodnikiem na Ukerewe (Haruni Paschal: +255656974800), który z pewnością pomoże zorganzować podróż.
Drogą lądową
Z Mwanzy można dojechać samochodem lub autobusem do Bundy, a następnie przesiąść się do innego autobusu jadącego w kierunku portu promowego Masahunga.

Kiedy odwiedzić Ukerewe?
Najlepszy czas na zwiedzanie zależy od pogody i warunków na jeziorze.
Najlepsze miesiące:
Czerwiec – październik (pora sucha)
Dobra pogoda z niewielkimi opadami deszczu. Przyjemna podróż promem dzięki spokojniejszym wodom. Najlepszy czas na aktywności na świeżym powietrzu, takie jak jazda na rowerze, spacery pośród natury i zwiedzanie.
Styczeń – luty (krótka pora sucha)
Cieplej, ale nadal dobre warunki do podróżowania. Często odbywają się wydarzenia kulturalne i lokalne festiwale.
Okres, którego należy unikać:
Marzec-maj (długa pora deszczowa)
Ulewne deszcze mogą powodować trudne warunki na jeziorze i potencjalne opóźnienia promów. Niektóre drogi gruntowe na wyspie mogą być trudne do pokonania.
Listopad – Grudzień (Krótkie opady)
Przelotne opady deszczu, ale nadal można zwiedzać. Roślinność jest bujna i soczyście zielona, ale warunki na jeziorze mogą być nieprzewidywalne.
Gdzie się zatrzymać?
Mój przewodnik zarezerwował mi dwa noclegi w Monarch Beach Hotel i był to dobry wybór. Czysty, przestronny pokój z moskitierą, zaledwie kilka kroków od plaży nad Jeziorem Wiktorii.
Czy warto zatrudnić przewodnika?
Krótka odpowiedź brzmi: tak. To jedno z tych miejsc w Tanzanii, w którym przewodnik pozwoli na znacznie lepsze poznanie i zrozumienie lokalnej społeczności. Spędziłem dwa dni z Harunim, który okazał się być świetnym facetem, bardzo komunikatywnym i kompetentnym. Gdybym pojechał sam, z pewnością nie udałoby mi się dotrzeć do miejsc, które odwiedziliśmy razem, zwłaszcza że nie są one nawet zaznaczone na Google Maps.
Zaproponowano mi różne warianty wycieczek:
Przejazd rowerem przez wioski (12-14 km)
Wyprawa do jaskinii (16-17 km)
Wyprawa do Domu Wodza (Chief House – 16 km)
Wyprawa do lasu Rubya (35 km)
Wyprawa na plażę Bukondo i do obozu rybaków (30–31 km)
Oto dane kontaktowe mojego przewodnika:
Haruni Paschal, +255656974800
unforgettableukerewetourism@gmail.com lub harunipaschal@gmail.com
strona internetowa: https://unforgettableukerewetourism.blogspot.com


Moje doświadczenie
Dzień 1
Zostawiłem swój duży plecak w hotelu w Mwanzie i wziąłem tuk-tuka do portu Nyehunge. Ludzie już ustawiali się w kolejce, więc kupiłem bilet i dołączyłem do tłumu. Udało mi się zdobyć całkiem wygodne miejsce w pierwszej klasie na najwyższym poziomie statku, ale oczywiście spędziłem trochę czasu stojąc na pokładzie, obserwując krajobraz.
Kiedy przybyłem do Ukerewe, mój przewodnik czekał na mnie w porcie. Zaprowadził mnie do mojego pokoju w Monarch Beach Hotel, gdzie mogłem zostawić część moich rzeczy, a następnie poszliśmy zjeść lunch w lokalnej restauracji. Klasyka: ryba z ryżem!

Najedzeni, byliśmy gotowi by odebrać rowery i wyruszyć na przejażdżkę. Podążaliśmy szeroką drogą gruntową i zrobiliśmy pierwszy przystanek na plaży. Był tam również mały sklep, w którym mogliśmy kupić zimne napoje. Następnie kontynuowaliśmy podróż w kierunku ruin niemieckiej twierdzy. Zaparkowaliśmy rowery i wspięliśmy się na punkt widokowy z katolickim krzyżem na szczycie skały.
Uważa się, że ruiny te są częścią starego niemieckiego posterunku administracyjnego lub stacji wojskowej zbudowanej pod koniec XIX lub na początku XX wieku. Katolicki krzyż przy ruinach sugeruje, że misjonarze lub wczesnochrześcijańscy osadnicy mogli przebywać tutaj nawet po rządach niemieckich.

Widoki ze szczytu były cudowne i byłem zaskoczona, jak zielona jest ta wyspa! Nadal mieliśmy jednak inne miejsca do zobaczenia, więc po krótkim odpoczynku zeszliśmy na dół i kontynuowaliśmy jazdę na rowerze do innej plaży. Była o wiele bardziej lokalna, z krowami opalającymi się na piasku po jednej stronie i mieszkańcami wioski pływającymi nago i piorącymi ubrania po drugiej 🙂

Wkrótce ruszyliśmy w kierunku ostatniego przystanku dnia, którym był kolejny punkt widokowy. Podążaliśmy dalej główną, aż zobaczyliśmy wąską ścieżkę prowadzącą w prawo. Odstawiliśmy rowery w bezpieczne miejsce i kontynuowaliśmy podejście pieszo na szczyt wzgórza. Widoki były jeszcze lepsze niż wcześniej i byłem pewien, że wizyta w Ukerewe była dobrym wyborem, a w takie miejsce z pewnością nie dotarłbym bez przewodnika!

Tą samą drogą wróciliśmy do Nansio, mijając wiele małych wiosek, gdzie mnóstwo dzieci krzyczało „Mzungu! Mzungu!”, gdy tylko mnie zobaczyło. W języku suahili „mzungu” oznacza „biały człowiek” lub „cudzoziemiec”.
Dzień 2
Tym razem zaplanowaliśmy o wiele dłuższą wycieczkę rowerową niż poprzedniego dnia, a głównym celem była wizyta na wyspie Bwiru i we wiosce rybackiej. Chciałem jednak również zobaczyć historyczny Dom Wodza (Chief House), który znajduje się w pobliżu wioski Bukindo. Dwie odległe lokalizacje, które trudno odwiedzić w ciągu jednego dnia, jeśli podróżuje się rowerem. Na szczęście Haruni był bardzo elastyczny i znalazł rozwiązanie! Po powrocie z wyspy Bwiru miały czekać na nas dwa motocykle z kierowcami by przetransportać nas i rowery do Bukindo. Następnie, po zwiedzeniu Chief House mieliśmy samodzielnie wrócić do Nansio. Brzmiało to fantastycznie, więc natychmiast przystałem na propozycję.
Dzień był bardzo gorący i słoneczny. Minęliśmy zjazd do punktu widokowego, który był naszym ostatnim przystankiem poprzedniego dnia, a następnie kontynuowaliśmy podróż wzdłuż wybrzeża, aż dotarliśmy do miejsca, w który mieszkał przyjaciel Haruniego. Zostawiliśmy tam rowery i zamówiliśmy lunch. Następnie udaliśmy się pieszo w kierunku nabrzeża skąd odpływały łodzie.



Mocno kołysało, ale łódź była duża i stabilna. Do tego sporo lokalnych przeprawiało się na drugą stronę. Kiedy wylądowaliśmy na brzegu, dołączyło do nas dwóch innych miejscowych chłopaków. Myślę, że Haruni po prostu musiał dać im kilka szylingów, ponieważ w Tanzanii nigdy nie jest tak, że zabierasz białego turystę w atrakcyjne miejsce bez wsparcia lokalnej społeczności.
Poszliśmy do wioski rybackiej, która była całkiem interesująca i dostarczyła wielu dobrych okazji do zrobienia zdjęć. Miejsca do suszenia ryb były puste, ale mimo to warto było zobaczyć jak żyją ludzie. A Ci żyją w prowizorycznych domach, podobnych do tych, które już wcześniej widziałem nad jeziorem Eyasi.



Ponieważ zostało nam jeszcze trochę czasu, przeszliśmy się po wiosce, aby zobaczyć lokalny targ i szkołę. Oczywiście, dzieci poświęciły nam dużo uwagi, ale w przyjazny sposób. Wkrótce musieliśmy spiesznie wracać na łódź, ponieważ miała odpłynąć. Po dotarciu na drugą stronę zjedliśmy lunch (ryba w sosie i ryż).
Następnie przyjechało dwóch kierowców na motocyklach i zapakowaliśmy rowery na jeden motocykl, a drugi zabrał mnie i Haruniego. Podróż do Domu Wodza w pobliżu Bukindo trwała około 30-45 minut. Tam miejscowy przewodnik opowiedział nam krótko o historii tego miejsca i o wodzu, który kiedyś mieszkał w tej okolicy. Bardzo interesujące miejsce i z pewnością warte odwiedzenia, chociaż w środku budynku nie ma nic, poza ceremonialnymi bębnami. Pod koniec zwiedzania przewodnik oczekuje napiwku, więc nie zapomnij zabrać ze sobą gotówki.

Na koniec wróciliśmy rowerami do Nansio, mijając mnóstwo radosnych uczniów wracających ze szkoły do domów. Okrzykom nie było końca! Oddaliśmy rowery, a ja wróciłem do pokoju, żeby wziąć prysznic i odpocząć. W restauracji naprzeciwko hotelu odbywało się lokalne wydarzenie z okazji Walentynek, więc ja i Haruni wybraliśmy się później na piwo.
To był świetny sposób na pożegnanie się z wyspą Ukerewe! Przyjeżdżałem tu bez żadnych oczekiwań, ale spędziłem dwa razy więcej czasu, niż planowałem, i z pewnością było to jedno z najbardziej zapadających w pamięć i autentycznych doświadczeń w Tanzanii.